Krystyna Janda dopiero po śmierci Andrzeja Łapickiego wyznała, że w młodości była w nim po uszy zakochana… podobnie jak większość studentek stołecznej szkoły teatralnej, którą skończyła i którą on przez wiele lat kierował. Po latach wyszło na jaw, że Łapicki próbował ją uwieść i niemal dopiął swego.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://www.pomponik.pl/plotki/news-prawie-zemdlala-gdy-zobaczyla-go-po-raz-pierwszy-od-razu-wyz,nId,7772764
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu