Podczas koncertu Rio Rancho Events Centre w Albuquerque 83 w Nowym Meksyku 83-letni Ringo Starr potknął się na podwyższeniu i upadł na scenę. Choć wypadek mógł wyglądać groźnie, były perkusista zespołu The Beatles wstał o własnych siłach i dał radę kontynuować występ. Wiele wskazywało na to, że niemalże tego nie odczuł, bo po ponownym wejściu na scenie zaczął z tego żartować. W tym wieku podobne upadki mogą nieść za sobą poważne konsekwencje, lecz Ringo Starr miał dużo szczęścia.
Fragment pochodzi z artykułu opublikowanego pod adresem: https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-ringo-starr-wywrocil-sie-na-scenie-czy-stalo-sie-cos-powazne,nId,7055047
Zapraszamy do zapoznania się z pełną treścią artykułu